Autyzm jak to postrzegam

AUTYZM ... co z tym się dzieje obecnie ?


Tropiąc niewidzialnego przeciwnika człowiek zmuszony jest kombinować i to na wysokim poziomie.

Jak to możliwe że to co stało się dziecku nie jest autyzmem tylko bezczelnym zatruciem z powikłaniami. Sposób zatrucia jest wielopoziomowy !

AUTYZM JEST NIEULECZALNY koniec kropka !

Tak zwane spektrum autyzmu jak najbardziej jest naprawialne, gdyż z psychiką i zawartością energo-informacyjną danej jednostki ma się to hmm raczej nijak.

To jak porównać naćpanego ludka ze zwidami do osoby ze schizofrenią.
Widzą więcej lecz interpretacja i behawior kompletnie odmienny.
Większy bagaż informacyjny w tym świecie powoduje oderwanie od szarej rzeczywistości no i mamy zazwyczaj  osobę super inteligentną z zablokowaną ekspresją, gdyż ta istota i jego upośledzone możliwości w tym świecie nie dają rady obsłużyć ciała bez zgrzytów i zawiechy co chwila.

Wracajmy do pseudo autyzmu.
Należy wziąć podręcznik dla studentów medycyny wydział toksykologii i nauczyć się co i w jakich przypadkach należy czynić aby człowieka odtruć.
Toć ja wam pisać gotowej recepty nie będę to już lepiej kupcie Ukryte Terapie Zięby rzeczowo i z źródłami książeczki napisane.

Ahh tak znowu od rzeczy piszę ...

No więc czas jakiś temu stwierdziłem że się tym tematem zajmę po konfrontacji z tego typu człowiekiem stałem się przeciwnikiem AUTYZMU i postanowiłem zwalczać go za wszelką cenę. Oczywiście nie w imię żartu, operacja się udała a pacjent zmarł.

Tak żeby pojąć potencjał człowieka to trzeba się do edukować i to w nie lada dziedzinie. Ano nowoczesny szamanizm w jednej z odsłon to bioelektronika W. Sedlaka. Tak więc świat kwantowy i wynikający z niego świat materialny daje kierunek gdzie należy pogrzebać aby dana osoba mogła żyć w zdrowiu i być funkcjonalna społecznie. Hmm znowu mnie ponosi czy aby to ma sens ?

No nie wiem wtedy po jaka cholerę zbudowałem prototyp i pracuję nim skutecznie ulepszając spotkanego ów człowieka. Tak chłopcu jest coraz lepiej a mnie gorzej... Taka nieoczekiwana zmiana miejsc ;)

Panika niczemu nigdy nie służyła, czy aby na pewno ?

Tak po wizycie dziecka u mnie w domu panika mnie zmiażdżyła skonsumowała i wypluła bo trochę za mocno łykowaty się stałem z upływem lat ...

No i od tego pamiętnego czasu podnoszę co mogę z paści internetu i testuje co się nadaje a co nie. Niestety 95% to śmieci informacyjne nastawione na wyciąganie kasy z człowieka.

No i co dalej ?


Komentarze